piątek, 1 marca 2013

Pierwsze dni Bolka

21 lutego 2013 roku zdecydowaliśmy się na kupno drugiego króliczka. Nie było to łatwe, ponieważ pierwszy złamał łapkę, przeszedł operację i niestety po ok. 1 tygodniu zmarł.
Gdy już Bolek (bo tak nazwaliśmy nowego królika) "zwiedzał" powoli mieszkanie, bałam się. O każdej przeszkodzie, każdym miejscu myślałam jako o potencjalnym zagrożeniu złamania kończyny. Po godzinie Bolek dostał tzw. głupawki*, wpadł na klatkę i z rozpędu wbiegł pod fotel. Widać było, że sam nie wie co się stało. Dostał się na teren jeszcze nie odkryty.
Poznawanie nowego domu szło mu bardzo wolno. Każdą fragment podłogi, po którym szedł pierwszy raz, przebywał "skradając" się, niczym żołnierz w okopach. Na dodatek łapki rozjeżdżały się na śliskiej posadzce. Wyglądało to naprawdę komicznie.


Oto kilka zdjęć Bolka, który poznaje nowe pomieszczenia:



* niekontrolowane skoki, nagły przypływ energii i wesołości; zwłaszcza wśród najmłodszych królików

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz